Huo Guo (Hot Pot)

on
Huo Guo
Huo Guo

Ten przepis jest dla nielicznych. Mam tego świadomość. Ktoś, kto jak ja spróbował życia w Azji, żył po azjatycku, jadł po azjatycku, po powrocie do Europy tęskni za tymi wyjątkowymi smakami. Niestety nie zawsze można tę tęsknotę zaspokoić w chińskich knajpach. Wtedy pozostaję domowe eksperymenty. Jedną z potraw, która wdarła się do mojego smaku i głowy jest Huo Guo (Hot Pot) – chiński przysmak, zupa w której gotuje się przygotowane wcześniej dodatki. Mięso, ryby, wszelkiego rodzaju owoce morza, warzywa, grzyby, tofu. Przygotowania zajmują trochę czasu, ale warto popracować aby stworzyć taką ucztę. Wystarczą proste składniki, które można bez problemu kupić, a danie i tak będzie smakowało jak prawdziwy chiński gorący kociołek. Najpierw gotuję zupę. Wywar na zupę może być łagodny i ostry, a najlepiej oba (ja zawsze wybieram ostrą wersję), a potem przygotowuję resztę dodatków i sosy. Sosy, są bardzo ważne w tym daniu. Boskie! Jeden z sosów (nazwijmy go „orzechowy”) wymyśliłam sama, bo nie mogłam nigdzie znaleźć na niego przepisu. Metodą prób i błędów mieszałam ze sobą różne składniki, aż uzyskałam smak taki jak pamiętałam 🙂 Mimo, że przepis wygląda na skomplikowany, polecam go wypróbować. To wyjątkowa przyjemność.

Przepis na chiński gorący kociołek Huo Guo:
Wywar pikantny tajski:
3 skrzydełka z kurczaka
1 duża marchewka
1 pietruszka
pieprz w kulkach
1 łyżka pasty Tom Yum
3 łyżki żółtej pasty curry (łagodnej)
½ łyżeczki pasty tamaryndowej
10 cm trawy cytrynowej
1 chiński czarny grzyb
2 łyżki tajskiego sosu rybnego
sól
pieprz

Sos – dip:
6 dużych łyżek gładkiego masła orzechowego
0,5 łyżki pasty sezamowej
0,2 l wody
3 łyżeczki jasnego octu ryżowego
0,5 łyżeczki oleju sezamowego
3,5 łyżki jasnego sosu sojowego
2,5 łyżeczki Chinkiang vinegar (czarny ocet ryżowy)
2 posiekane ząbki czosnku
1 łyżeczka posiekanego imbiru

Sos imbirowy – może być z butelki
Sos chili – może być z butelki
kilka ząbków czosnku drobno posiekanych
gruby szczypior posiekany
pasta chili
liście kolendry posiekane

Dodatki do wyboru:
20 dag zamrożonego surowego mięsa (wieprzowina, wołowina)
1 zamrożona pierś z kurczaka
krewetki
kulki rybne i mięsne (do kupienia w sklepach z azjatycką żywnością)
kalafior
paluszki krabowe przekrojone na pół
świeży szpinak z łodyżkami
kapusta pekińska
sałata
bok choy
pieczarki
boczniaki
ziemniaki pokrojone w plastry o grubości około 2-3 mm
tofu
i wiele innych składników, które można ugotować w zupie

Zaczynam od przygotowania bulionu drobiowego ze skrzydełek kurczaka. Kiedy mięso jest już miękkie, wyjmuje je z wywaru. Do wywaru dodaję pastę Tom Yum, pastę curry, pastę tamaryndową, pokrojoną na kawałki trawę cytrynową, chiński czarny grzyb i sos rybny. Gotuję razem około 10 min, aż smaki się połączą. Doprawiam do pieprzem i solą. Wywar jest gotowy.
W międzyczasie przygotowuję sos „orzechowy”, w którym będę maczać ugotowane już w zupie dodatki. Najpierw mieszam ze sobą dokładnie na gładką masę masło orzechowe, pastę sezamową i wodę. Kiedy te trzy składniki są już dokładnie połączone dodaję pozostałe składniki sosu i wszystko dobrze mieszam. Gotowy sos wkładam do lodówki na kilkanaście minut aby smaki dobrze się wymieszały.
Sos imbirowy, sos chili wlewam do miseczek. Drobno posiekane ząbki czosnku, posiekany gruby szczypior, pastę chili oraz posiekane liście kolendry wrzucam również do osobnych miseczek. To są dodatki w których maczam ugotowane składniki lub które dodaję do sosu „orzechowego”. Ten sos najlepiej smakuje z dodatkiem czosnku, szczypioru, kolendry i pasty chili. Ilości według własnego smaku. To wszystko wymieszane daje boski smak.
Zamrożone mięso około 1 godziny po wyjęciu z zamrażalnika daje się pokroić w cieniutkie plasterki. To jedyny sposób żeby tak cienko pokroić mięso.
Na stole ustawiam płytę grzewczą z zupą i rozkładam wszystkie dodatki, które mam.
Do gotującego się wywaru wrzucam na chwilę (według własnych upodobań) mięso, warzywa, kulki, grzyby, itd. Po chwili wyjmuję, maczam w sosie i szybko zjadam. Pycha! Bardzo polecam!

Smacznego!

IMG_2983

4 Comments Add yours

  1. Krzych says:

    Super sprawa! Dzięki za rozwiązanie zagadki proporcji w sosie “orzechowym”, wykorzystam go następnym razem przy naszym koreańskim hot pot’cie, chiński ma bogatsze składniki na wywar, a Koreańczycy swoja składniki po wyłowieniu z kociołka zawijają w liście, np. sałaty karbowanej czy perilli i to dopiero zanurzają w sosie 🙂

    Liked by 1 person

    1. jemto says:

      Krzych, ten sos to moja wersja sosu satay. Żaden gotowy nie smakował tak jak chciałam. Dlatego zrobiłam swoją wersję. Co do wywaru, to jako łagodny wywar w chińskich knajpach podają prosty bulion. Te ostre są intensywne 🙂 a w sałatę zawijaliśmy mięsko na grilu koreańskim 🙂 wcześniej obtaczało się mięso w takiej fajnej mieszance przypraw. Może znasz na nią przepis?

      Like

      1. Krzych says:

        Mieszankę przypraw przed czy po ugrilowaniu masz na myśli?
        Marynata do bulgogi swoją tajemnicę zawdzięcza jak sądzę puree z koreańskiej gruszki(to oczywiście przed obróbką),
        a mieszanka przypraw do wykorzystania po upieczeniu to m.in nic innego jak ssamjang, czyli mieszanka pasty sojowej doenjang, parykowej gochujang, oleju sezamowego, czosnku, cebuli i cukru.
        Ssamjang po rozwodnieniu można też użyć jako marynaty.

        Like

      2. jemto says:

        Była jeszcze taka sypka mieszanka, której używało się po grilowaniu. Niestety nie mogę jej nigdzie znaleźć…

        Like

Leave a comment